Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

"W dogrywce finalnie przegraliśmy to spotkanie". Siemieniec podsumował mecz z Pogonią Szczecin

Dodał: kk
Data dodania: 04-04-2024 9:20
Screen (PogońSzczecinSA - You Tube)

Trener lidera PKO BP Ekstraklasy Adrian Siemieniec zabrał głos po przegranej z Pogonią Szczecin w półfinale Fortuna Pucharu Polski.

Jagiellonia Białystok nie zagra na PGE Narodowym w finale Fortuna Pucharu Polski, który odbędzie się 2 maja 2024 roku o godzinie 16:00. To Pogoń Szczecin zagra z Wisłą Kraków. "Biała Gwiazda" wyeliminowała Piasta Gliwice i zameldowała się w finale.

"Portowcy" pokonali Jagę 2:1 po dogrywce. Adrian Siemieniec nie wstydzi się tej porażki i uważa, że drużyna zrobiła wszystko, aby zameldować się w Warszawie. Tym razem lepsi byli zawodnicy "Dumy Pomorza" i młody szkoleniowiec składa gratulacje swojemu rywalowi za wywalczenie awansu. Teraz zarówno on, jak i jego drużyna skupiają się na lidze, aby wywalczyć mistrzostwo Polski. Obecnie "Duma Podlasia" znajduje się na 1. miejscu w tabeli PKO BP Ekstraklasy z dorobkiem 51 punktów.

- Na pewno chciałbym rozpocząć od gratulacji dla Pogoni za awans do finału. Chciałbym jej życzyć powodzenia w meczu finałowym. Bardzo też chciałbym podziękować drużynie za ten mecz i naszym kibicom. Odległość między Szczecinem a Białymstokiem jest bardzo duża i bardzo doceniam, że wspierają drużynę nawet na tak dalekim wyjeździe. Oczywiście jesteśmy rozczarowani. Zagrać w finale na Stadionie Narodowym to marzenie dla każdego trenera i zawodnika - powiedział Adrian Siemieniec, cytowany na stronie "Jagiellonia.pl".

- Nie chciałbym jednak się skupiać na rozczarowaniu, a na tym, jaki postęp ta drużyna zrobiła. Dzisiaj nie mamy się czego wstydzić. Daliśmy już w tym sezonie dużo fajnych emocji naszym kibicom. Postęp, jaki zrobiliśmy i miejsce, w którym jesteśmy, to efekt naszej ciężkiej pracy, z której jestem dumny. Nie ma teraz czasu na rozczarowanie. W niedzielę gramy kolejny ważny mecz. Została nam już tylko liga, ale też aż liga. Jak mówiłem, jestem z mojego zespołu dumny - dodał.

- Wiem, że dzisiaj ich to boli, ale chciałbym, żeby to tylko nas wzmocniło. Wierzę, że po tym meczu będziemy jeszcze silniejsi. Oczywiście dużo łatwiej by się nam regenerowało po zwycięstwie. Po wygranych człowiek szybciej wraca do siebie. Nie chciałbym jednak patrzeć na to w negatywny sposób. Chcieliśmy zrobić wszystko, aby być na Stadionie Narodowym i spełnić marzenia. W dogrywce finalnie przegraliśmy to spotkanie, ale nie chcieliśmy kalkulować. Nie będziemy też kalkulować w meczu z Legią. Zrobimy wszystko, aby wygrać w Warszawie, a jak będzie, to zobaczymy - zakończył.

Źródło: Jagiellonia.pl

 

TAGI

Inne artykuły