Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Raków Częstochowa nie obroni tytułu. Rewelacyjny Górnik zadał mistrzowi bolesny cios. I to kto strzelił tego gola! (VIDEO)

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 19-04-2024 22:36
Raków Częstochowa nie obroni tytułu. Rewelacyjny Górnik zadał mistrzowi bolesny cios. I to kto strzelił tego gola! (VIDEO)

Pięciu kolejnych meczów nie wygrał już Raków Częstochowa. Mistrzowie Polski pogrążają się w kryzysie i już chyba mogą zapomnieć o obronie tytułu. W piątek ekipa Dawida Szwargi przegrała u siebie z Górnikiem Zabrze, który wskoczył tuż za podium. 

Raków musiał sprowadzić awaryjnie nowego bramkarza i w ramach transferu medycznego - po kontuzjach Kovacevicia i Sahinovicia - sprowadził Dusana Kuciaka. Ten od razu dostał szansę i mocno zaznaczył się w meczu z Górnikiem.

Zanim jednak wyleciał na moment z boiska, to Raków mógł prowadzić. W 26. minucie szansę miał Stratos Svarnas, ale po strzale greckiego obrońcy piłka uderzyła tylko w słupek bramki Górnika, a dobitka Papanikolaou okazała się nieskuteczna. 

Chwilę później Dusan Kuciak wyleciał z boiska. Słowacki bramkarz Rakowa wyszedł daleko z bramki i nie trafił w piłkę. Golkipera minął Ennali, ale zamiast kontynuować bieg, upadł na murawę. Sędzia Tomasz Musiał uznał, że gracz Górnika był faulowany i wyrzucił Kuciaka z boiska, ale po chwili zmienił zdanie. 

 

 

Do przerwy w Częstochowie było 0:0, a po zmianie stron swoją szansę miał Ante Crnac. Chorwacki napastnik zmarnował okazję numer 1.

W 57. minucie Papanikolaou wyleciał z boiska. Dostał drugą żółtą kartkę i musiał zejść z murawy. 

 

 

Górnik wcale nie rzucił się do ataków, a najlepszą okazję miał znowu Crnac. Z dwóch metrów nie pokonał Daniela Bielicy. To była szansa numer dwa. Kolejnej nie było. W doliczonym czasie gry zabójczy cios zadał za to Sebastian Musiolik, były zawodnik Rakowa (139 meczów, 18 goli m.in. w I lidze i Ekstraklasie), który zbytnio po trafieniu nie okazywał radości, ale koledzy oszaleli ze szczęścia.

 

 

Górnik wiosną spisuje się bardzo dobrze i korzysta na opieszałości czołówki. W tym momencie wskoczył na 4. miejsce, wyprzedzając Raków o 2 punkty oraz Pogoń i Legię, ale szczecinianie i klub ze stolicy w tej kolejce jeszcze zagrają. Zabrzanie do liderującej, lecz mającej mecz mniej, Jagiellonii tracą teraz 4 punkty. Czyżby jeszcze mieli powalczyć nawet o mistrzostwo? Tytuł odjechał już Rakowowi, bo ten traci do Jagi 6 punktów, a może zaraz więcej. 

W następnej kolejce Górnik podejmie walczący o utrzymanie ŁKS, a Raków czeka wizyta w Łodzi u Widzewa.

Mecz 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy
RAKÓW CZĘSTOCHOWA - GÓRNIK ZABRZE 0:1
Bramka:
Sebastian Musiolik 90
Raków: 12. Dušan Kuciak - 25. Bogdan Racovițan, 88. Matej Rodin (46. 26. Erick Otieno), 4. Strátos Svárnas - 7. Fran Tudor, 8. Ben Lederman (62. 5. Gustav Berggren), 66. Giánnis Papanikoláou, 11. John Yeboah (63. 23. Péter Baráth), 30. Władysław Koczerhin (75. 27. Bartosz Nowak), 20. Jean Carlos Silva - 19. Ante Crnac (90. 77. Marcin Cebula)
Górnik: 1. Daniel Bielica - 2. Boris Sekulić, 5. Kryspin Szcześniak, 26. Rafał Janicki, 64. Erik Janža - 17. Kamil Lukoszek (75. 9. Sebastian Musiolik), 8. Dani Pacheco, 6. Damian Rasak, 55. Szymon Czyż (60. 21. Piotr Krawczyk), 11. Lawrence Ennali (88. 41. Sōichirō Kōzuki) - 7. Adrián Kaprálik (88. 16. Paweł Olkowski)
Żółte kartki: Rodin, Papanikoláou
Czerwona kartka: Giánnis Papanikoláou (57. minuta, Raków, za drugą żółtą)
Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków)
Widzów: 5198

Futbol.pl

Inne artykuły