Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Dramat Śląska Wrocław. Co tam się działo... Takiego meczu napakowanego emocjami jeszcze nie było (VIDEO)

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 15-08-2024 21:21
Dramat Śląska Wrocław. Co tam się działo... Takiego meczu napakowanego emocjami jeszcze nie było (VIDEO)

Niesamowity to był mecz we Wrocławiu. W rewanżowym starciu Śląska z St. Gallen w III rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy działo się mnóstwo. Emocji było niesamowicie dużo. Niestety szalone spotkanie nie zakończyło się happy endem dla Śląska, który w dwumeczu wyszedł z 0:3 na 3:3, stracił dwóch piłkarzy po próbie wymuszenia rzutu karnego, trzeciego po przepychankach w doliczonym czasie gry, gdy to rywale dostali jedenastkę, a także ostatecznie gola z tego rzutu karnego, który musiał być powtórzony, bo Rafał Leszczyński pierwszą próbę obronił!

Śląsk w Szwajcarii przegrał 0:2, ale trener Jacek Magiera zapowiadał, że jego zespół stać na odrobienie strat. Wicemistrzowie Polski szybko strzelili gola, ale bramka nie została uznana. Sędziowie dopatrzyli się bowiem faulu na bramkarzu lub spalonego i bramka Sebastiana Musiolika została anulowana. 

Potem Śląsk miał swoją szansę po akcji Piotra Samca-Talara i główce Aleksa Petkova, ale gol nie padł. Na prowadzenie wyszli natomiast Szwajcarzy. W 21. minucie Bastien Toma wpadł w pole karne i pokonał spokojnie Rafała Leszczyńskiego. Śląsk w dwumeczu przegrywał 0:3.

Wrocławianie wydawali się zamroczeni po tym ciosie, ale końcówkę I połowy mieli piorunującą, bowiem odrobili wszystkie straty. W kilka minut strzelili trzy gole. Najpierw szczęśliwie trafił Petr Schwarz, po chwili do siatki posłał piłkę Samiec-Talar, a potem bramkę zdobył jeszcze Petkov.

Śląsk zrobił coś niesamowitego, ale jeszcze więcej działo się po zmianie stron. Na początku II połowy mecz został przerwany na kilka minut, bowiem bramkarz St. Gallen został obrażony z trybun przez jednego z kibiców, który wydawał rasistowskie odgłosy. Ostatecznie grę wznowiono, chociaż Lawrence Ati-Zigi był mocno poruszony. Potem kontuzji doznał Samiec-Talar, który uszkodził staw skokowy. W jego miejsce wszedł Burak Ince. 

Śląsk po przerwie grał lepiej, przeważał i w 75. minucie kibice bardzo mocno się ucieszyli. Sędzia podyktował bowiem rzut karny dla gospodarzy po faulu na Petkovie. Radość była przedwczesna. Arbiter dostał sygnał od sędziów VAR i obejrzał powtórkę, po której anulował jedenastkę i pokazał żółtą kartkę obrońcy Śląska, a że było to drugie upomnienie zawodnika gospodarzy, to wrocławianie musieli grać w osłabieniu. 

 

 

Czas uciekał i zanosiło się na dogrywkę. Sędzia doliczył jednak aż 12 minut i w 8. minucie dodatkowego czasu zaczął się dramat Śląska. Po analizie VAR sędzia podyktował bowiem rzut karny dla St. Gallen za rękę Nahuela Leivy. Po chwili na murawie wywiązała się bójka i Leiva za przepychanki zarobił drugą żółtą kartkę, więc wyleciał z boiska. Wrocławianie byliby podwójnie osłabieni na dogrywkę, jeśli Rafał Leszczyński obroniłby karnego. I to zrobił, ale... za szybko oderwał obie nogi z linii bramkowej i sędzia zarządził powtórkę. Do piłki podszedł tym razem Guebbels i trafił na 2:3, a to wynik, który dawał awans Szwajcarom. 

 

 

Potem z boiska wyleciał jeszcze za próbę wymuszenia karnego Ortiz, Śląsk w 8-osobowym składzie chciał atakować, ale nic nie wskórał. I po 26 minutach doliczonego czasu gry skapitulował. 

St. Gallen w IV rundzie kwalifikacji zmierzy się z Trabzonsporem, który w dwumeczu III rundy eliminacji Ligi Europy uległ Rapidowi Wiedeń i wylądował w LKE.

Rewanżowy mecz III rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy
Śląsk Wrocław - ST. GALLEN 3:2;
pierwszy mecz: 0:2
Bramki: Petr Schwarz 41, Piotr Samiec-Talar 43, Aleks Petkow 45 - Bastien Toma 21, Willem Geubbels 90+17
Śląsk: 12. Rafał Leszczyński - 22. Mateusz Żukowski, 87. Simeon Petrow, 5. Aleks Petkow, 33. Jehor Macenko (90. 78. Tommaso Guercio) - 7. Piotr Samiec-Talar (67. 26. Burak İnce), 16. Peter Pokorný, 17. Petr Schwarz (90. 19. Arnau Ortiz), 77. Marcin Cebula (81. 2. Aleksander Paluszek), 10. Nahuel Leiva - 11. Sebastian Musiolik (90. 29. Jakub Jezierski)
Sankt Gallen: 1. Lawrence Ati-Zigi - 4. Jozo Stanić (61. 33. Isaac Schmidt), 15. Abdoulaye Diaby, 5. Stephan Ambrosius, 36. Chima Okoroji - 16. Lukas Görtler (61. 64. Mihailo Stevanović), 8. Jordi Quintillà, 24. Bastien Toma, 7. Christian Witzig (90, 63. Corsin Konietzke) - 9. Willem Geubbels (90. 90. Jovan Milošević), 10. Chadrac Akolo
Żółte kartki: Żukowski, Macenko, Petkow, Leiva, Leszczyński - Okoroji, Quintillà, Görtler, Stanić.
Czerwone kartki: Aleks Petkow (77. minuta, Śląsk, za drugą żółtą), Nahuel Leiva (90. minuta, Śląsk, za uderzenie przeciwnika), Arnau Ortiz (90. minuta, Śląsk, za próbę wymuszenia rzutu karnego)
Sędziował: Duje Strukan (Chorwacja)
Widzów: 18 053

Futbol.pl

Inne artykuły