Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Kazimierz Moskal po wspaniałym sukcesie Wisły Kraków. "Przyjemnie jest wejść na konferencję prasową słysząc oklaski"

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 16-08-2024 9:30
Kazimierz Moskal po wspaniałym sukcesie Wisły Kraków.

Wisła Kraków wywalczyła awans do 4. rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. „Biała Gwiazda” wygrała ze Spartakiem Trnawa 3:1 po dogrywce. Potem byliśmy świadkami serii rzutów karnych, które skończyły się wynikiem 12:11. W atmosferze wielkiego sukcesu na konferencji prasowej spotkał się z dziennikarzami trener Kazimierz Moskal. 

Konferencja prasowa rozpoczęła się od braw dla Kazimierza Moskala, który najpierw podziękował za ten gest, a następnie zaczął odpowiadać na pytania.

- Przyjemnie jest wejść na konferencję prasową słysząc oklaski, dziękuję. Jest to bardzo miłe. Myślę, że zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, byliśmy zespołem lepszym, powinniśmy zapewnić sobie ten awans po 90 minutach. Niemniej gratuluję zawodnikom. Pokazali dobry futbol i udowodnili, że można grać dobry futbol grając co trzy dni. Wielkie gratulacje dla drużyny. Emocji było tyle, można byłoby je rozdzielić na kilka spotkań. Takie chwile nie zdarzają się co sezon czy co dwa, tylko raz na być może kilkanaście lat. Dziś piłkarze zasłużyli na dzień wolnego - powiedział Kazimierz Moskal.

- Myślę, że to magia pucharów i atmosfery na tym stadionie. Czy nie było presji? Nie był to taki wynik, którego nie można było odrobić. Wydawało się, że mieliśmy kontrolę. Popełnialiśmy jednak niewymuszone błędy. Wydaje mi się, że było trochę z nami jak z dieselem, którego trzeba było przepalić. Później sytuacja po drugiej bramce dała nam dużo pewności siebie. Wracając do historycznego spotkania z Realem Saragossa, to tak samo jak wtedy uwierzyłem, że są oni do pokonania. Uwierzyłem po drugiej bramce i wszyscy wtedy poczuli, że możemy awansować. Byłem w miarę spokojny przed tym meczem. Nie mówiłem tego zawodnikom, ale czułem, że wygramy - dodał trener Wisły Kraków.

- Przygotowywałem się na to, że Spartak Trnava przyjedzie grać w piłkę, tak się nie stało. Przyjechali bronić wyniku. Czasem mówi się, że lepsze jest wrogiem dobrego. Jeśli próbujesz przekładać mecze, a następnie tylko bronić wyniku, to się to potem mści. Spodziewałem się Spartaka, ale bardziej cieszy mnie postawa moich zawodników - podsumował szkoleniowiec „Białej Gwiazdy”.

Wisła Kraków w 4. rundzie Ligi Konferencji Europy zmierzy się z belgijskim Cercle Brugge.

TAGI

Inne artykuły