Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Pawłowski zostaje w Maladze. Chcieli go w Norwegii, Belgii i...

Dodał: Michał Ptaszyński
Data dodania: 28-01-2014 9:28
Pawłowski zostaje w Maladze. Chcieli go w Norwegii, Belgii i...

Bartłomiej Pawłowski mógł opuścić Malagę. Po Polaka zgłosiło się ostatnio kilka klubów, ale Hiszpanie chcą wykupić piłkarza i nie zgodzili się go puścić, chociaż ofert z innych zagranicznych klubów nie brakowało.

Latem Pawłowski trafił do Malagi na wypożyczenie. Początek miał udany, ale ostatnio Bernd Schuster stawiał na niego rzadko. Po kilku tygodniach bez gry pojawiły się nawet informacje, że Malaga skróci wypożyczenie i odeśle Pawłowskiego do Widzewa. W weekend Polak zagrał jednak przeciwko FC Barcelona (wszedł z ławki w 25. minucie za kontuzjowanego Roque Santa Cruza), a władze Malagi zadeklarowały, że wykupią piłkarza. Widzew oprócz 300 tysięcy za wypożyczenie dostanie więc jeszcze 700 tysięcy.

Malaga chce piłkarza, który gra na pozycji Pawłowskiego

- Nie ma szans, by Bartek wrócił do Widzewa i by Malaga gdziekolwiek go wypożyczyła. Usłyszeliśmy, że klub chce na niego stawiać, że zna doskonale jego potencjał i że planuje go z łódzkiego klubu wykupić. Nie padła jasna deklaracja, kiedy szefowie Malagi to zrobią, ale zdaje się, że mają czas na oznajmienie tego Widzewowi do końca maja. Usłyszeliśmy też, że Bartek bardzo dobrze spisuje się na treningach, że to nawet trochę dziwne, że nie łapie się do kadry. Ale Malaga to wielki klub, rywalizacja jest bardzo duża. Trzeba walczyć o swoje, a decyduje tylko trener - powiedział Tomasz Magdziarz, menedżer Pawłowskiego.

- O Bartka pytają różne kluby i niektóre naprawdę bardzo go chciały. Ze względu jednak na to, że w tym sezonie grał już w dwóch klubach - w Widzewie i w Maladze - nie mógłby już grać w trzecim. Chyba że np. w lidze norweskiej, gdzie gra się innym systemem. I mogę zdradzić, że Bartka bardzo chciał Rosenborg Trondheim. To jednak nie jest kierunek, w którym Bartek chciałby iść. Poza tym nie było podstaw do rozpoczęcia rozmów, bo Malaga oficjalnie powiedziała, że go nigdzie nie puści - dodał menedżer piłkarza, który przyznał, że jego zawodnika chciały też Nantes i Zulte Waregem.

Błaszczykowski nie zagra już w Borussii? Ma ofertę i lekki zatarg z działaczami

Futbol.pl

Inne artykuły