Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Nawałka mógł poprowadzić inną reprezentację. Były piłkarz zdradza kulisy. "Tyle i tyle mogą zapłacić. Czy byłby pan zainteresowany?"

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 16-04-2024 19:15
Nawałka mógł poprowadzić inną reprezentację. Były piłkarz zdradza kulisy.

Adam Nawałka ostatni raz pracował jako szkoleniowiec w Lechu Poznań, skąd został zwolniony w marcu 2019 roku. Okazuje się, że były selekcjoner mógł wówczas bardzo szybko wrócić na ławkę trenerską. 

O szczegółach oferty dla Nawałki opowiedział Adrian Mierzejewski, który był gościem na kanale YouTube Tomasza Ćwiąkały.

- Pamiętam, że grałem wtedy w Chinach. Dostałem telefon, że jest wakat na stanowisko selekcjonera Syrii. Agent z tamtego rynku pytał mnie, jakie nazwisko z reprezentacji Polski mógłbym zaproponować. Myślę, myślę... ten agent pytał mnie o Czesława Michniewicza, ale nie wiem, czy trener nie miał wtedy jakiegoś stanowiska. Powiedziałem w końcu, że najlepszy byłby Adam Nawałka - powiedział.

- On wtedy na to, czy mógłbym mu zorganizować numer, a już najlepiej, jakbym sam go zapytał, czy chciałby przejąć taką funkcję. Piszę do trenera na WhatsAppie: "Dzień dobry, panie trenerze, mam pytanie, czy mogę zadzwonić?". Po dziesięciu sekundach dzwoni telefon. Mówię: "Dzień dobry, panie trenerze, jest oferta z reprezentacji Syrii. Tyle i tyle mogą zapłacić. Czy byłby Pan zainteresowany?" Odpowiada, że nie, do czerwca chciałby się wstrzymać, to już było po Lechu Poznań. Uszanowałem to - dodał Mierzejewski.

Adam Nawałka prowadził reprezentację Polski w latach 2013-2018. Temat powrotu szkoleniowca do pracy z naszą drużyną narodową pojawiał się dwukrotnie. Najpierw po odejściu Paulo Sousy pod koniec 2021 roku, a potem we wrześniu zeszłego roku po zwolnieniu Fernando Santosa. 

TAGI

Inne artykuły