Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Goncalo Feio: Zwycięstwo z Lechem nabierze znaczenia, jeżeli wykonamy swoją robotę do końca

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 18-05-2024 7:57
Goncalo Feio: Zwycięstwo z Lechem nabierze znaczenia, jeżeli wykonamy swoją robotę do końca

Szkoleniowiec Legii odpowiedział na pytania dziennikarzy przed meczem z Wartą Poznań.

Goncalo Feio:

- Marco Burch nie zagra jeszcze w tym sezonie. Piłkarz zrobił wszystko, aby jeszcze w tym sezonie pomóc drużynie. Tak samo sztab medyczny. Próbowaliśmy przyśpieszyć proces jego powrotu na boisko. Na ten moment wiemy jednak, że ten cel jest niemożliwy. Planujemy, żeby Marco był gotowy na okres przygotowawczy.

- Przed nami jeszcze jeden trening. Na obecną chwilę Blaz jedzie z nami do Grodziska Wielkopolskiego. Tomas Pekhart jeszcze nie jest gotowy. Jest nadzieję, że będziemy mogli zobaczyć Tomasa podczas spotkania z Zagłębiem.

- Musimy odróżnić parę wątków dotyczących pracy z młodzieżą. Jest grupa, która stale trenuje z pierwszą drużyną. Są też młodzi zawodnicy, którzy w perspektywie roku, dwóch lat, mają szansę do nas dołączyć. Chcemy ich mieć dostępnych w rotacji i w procesie treningowym. Cieszę się, że dzięki temu obserwujemy ich rozwój. To poczucie przynależności do pierwszej drużyny jest dla tych młodych chłopaków bardzo ważna. Wierzymy, że ich skala talentu i umiejętności pozwoli im w przyszłości stać się ważną częścią zespołu. Przygotowujemy grupę tych piłkarzy. Mamy jeszcze grupę związaną z drugą drużyną, czyli bezpośrednim zapleczem. Siłą rzeczy są to gracze blisko pierwszej drużyny. Chciałbym, żebyśmy pozwolili tym piłkarzom rosnąć. Chcemy im dać spokój w dojściu do poziomu realnego grania i pomocy. Nie chcemy na siły tworzyć zainteresowania piłkarzem. Wszystko ma odbywać się stopniowo. W Polsce niestety trochę tak to funkcjonuje. Za wcześnie robi się głośno o kimś, kto jeszcze pozostaje w etapie rozwoju. Artykuły, zachwyty, chęci wyjazdu za granicę – to nie pomaga. Dajmy tym ludziom rosnąć, trenować, zagrać jeżeli będą na to gotowi. Nie mówię tylko o szansie debiutu. Dajmy im złapać regularność. Chcemy działać systemowo i trwale. Nie będziemy inspirować się momentami. Regularność pracy i spokój – o to nam chodzi.

- Szczepaniak, Adkonis, Leszczyński, do tego dochodzi jeszcze Gieroba – to piłkarze grający w reprezentacji Polski. Z jednej strony cieszę się na te mistrzostwa, a z drugiej ubolewam, bo jest duża szansa, że któryś z nich mógłby uczestniczyć w naszych meczach do końca sezonu. Nie ma ich, reprezentują Polskę na mistrzostwach. Może to będzie szansa dla innych. Bycie trenerem Legii to nie tylko praca z pierwszą drużyną. Bycie trenerem Legii to bycie trenerem całego klubu. Trzeba obserwować również to, co dzieje się w drugiej drużynie, w rocznikach młodzieżowych. Każdy rocznik ma swoje cele i swoje mecze. Musimy działać logicznie myśląc o pierwszej drużynie. Wiadomo, że jest to priorytet klubu, ale chcemy szanować pracę i cele każdego, legijnego zespołu. Wszyscy jesteśmy jednym klubem. W ten weekend będzie podobnie. Jestem na czele drużyny sportowej Legii Warszawa i muszę myśleć nad wszystkim, co jest dalej.

- Dla nikogo nie ma łatwych meczów. Spodziewam się spotkania z drużyną zmotywowaną. Warta jest agresywna, ma swój styl gry. Rywale mają swoje podejście do gry w obronie, podejmują wiele pojedynków, wyróżniając się na tle ligowym. Po stracie Warta reaguje bardzo szybko i zagęszcza te strefy. Uwolnienie piłki po odbiorze będzie bardzo ważne. Dodatkowo Warta potrafi przechodzić do ostatniej tercji boiska dużą liczbą piłkarzy w polu karnym. To będzie bardzo wymagający rywal. Będziemy musieli pokazać najlepszą wersję siebie, aby wywieść trzy punkty. Wyjeżdżamy z pełną świadomością tego, co ten mecz dla nas znaczy. Wynik meczu z Lechem nabiera znaczenie, jeżeli do końca sezonu dokończymy swoją robotę. Chcemy wygrać z Wartą i Zagłębiem, aby mieć europejskie puchary nie patrząc na nikogo.

- Wierzę, że w tak rozwiniętej lidze mecz piłki nożnej jest meczem piłki nożnej. Są osoby, które powinny zadbać o widowisko Ekstraklasy. Jest lato, nie ma powodu, żeby murawa była słaba i należy to dopilnować. To jest w interesie ligi, kibiców. Nie szukamy wymówek. Szykujemy się do meczu piłki, na stadionie, który ma swoją specyfikę. Na Warcie nie gra się łatwo. W Mielcu też nie grało się łatwo. Z najlepszej szóstki drużyn w lidze tylko Legia zdobyła tam trzy punkty. Musimy znaleźć swoje narzędzie, które pozwoli nam być lepszy od rywali.

- Wydaje nam się, że Adam Zrelak nie będzie mógł zagrać przeciwko nam z powodu urazu. W ostatnim meczu odniósł uraz, który może uniemożliwić mu grę w tym spotkaniu. To wartościowy zawodnik naszych rywali. Warta wyjdzie w jedenastu, mając swój plan. Poziom determinacji na mecz z Legią będzie duży. Jeden z rytuałów w tym tygodniu – jeżeli chodzi o pracę sztabu – są rozmowy indywidualne z piłkarzami. Podsumowujemy ich występy, piłkarze niegrający dostaję klipy z treningów. Zwracamy również uwagę na charakterystyki piłkarzy, których mogą spotkać w swoim sektorze. Patrzymy na stałe fragmenty, jest odprawa na temat stylu gry Warty. Przygotowanie jest szczegółowe. Wierzę, że będziemy przygotowani najlepiej, jak to możliwe

TAGI

Inne artykuły