Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Drżeliśmy o remis po tym, jak wymykało się zwycięstwo, a tymczasem. Kolejny błysk i gol w 97. minucie na wagę triumfu Polski (VIDEO)

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 05-09-2024 21:32
Drżeliśmy o remis po tym, jak wymykało się zwycięstwo, a tymczasem. Kolejny błysk i gol w 97. minucie na wagę triumfu Polski (VIDEO)

Reprezentacja Polski prowadziła do przerwy w meczu Dywizji A Ligi Narodów ze Szkocją na wyjeździe. Biało-Czerwoni może nie grali wielkiego spotkania, ale dzięki dwóm błyskom w ofensywie dwóch piłkarzy wynik brzmiał 2:0 dla gości. Po przerwie wszystko się rozsypało, a zaczęło się od błyskawicznej bramki kontaktowej. Trzeba było drżeć o remis, a tymczasem po raz kolejny błysnął Nicola Zalewski, który wywalczył rzut karny, a z niego trafił w 97. minucie na 3:2!

Polacy i Szkoci zawiedli na Euro 2024. Biało-Czerwoni zremisowali tylko mecz o honor z Francją, Szkoci ugrali punkt na Szwajcarach, a przegrali z Niemcami i Węgrami.

W Lidze Narodów oba te zespoły mają być w cieniu Portugalii i Chorwacji. W pierwszej kolejce przyszło im zagrać na Hampden Park w Glasgow. Ekipa Michała Probierza mogła spodziewać się, że to będzie bardzo trudna przeprawa na starcie sezonu i będzie bolało. 

Początek spotkania przyniósł jednak fantastyczne otwarcie Polaków. W 8. minucie goście zbudowali akcję po odbiorze Kacpra Urbańskiego, na czystej pozycji do strzału znalazł się Sebastian Szymański i pokazał próbkę umiejętności, którymi imponuje w Fenerbahce. Ofensywny pomocnik popatrzył, przymierzył i idealnym uderzeniem po lekkim koźle i od słupka piłka wpadła do siatki Szkotów!

Polacy prowadzili i znowu oddali inicjatywę, tak jak na samym początku, Szkotom. Ci szukali sobie okazji, próbowali zagrażać bramce strzeżonej przez Marcina Bułkę, który wskoczył w miejsce Wojciecha Szczęsnego, ale nie potrafili stworzyć poważniejszej okazji. 

W 21. minucie Szkoci strzelili gola na 1:1, ale ten nie został ostatecznie uznany. Po wrzutce z rzutu wolnego od Robertsona niepilnowany Scott McTominay trafił na bramki z bliska, lecz przy przyjęciu piłki pomógł sobie ręką i VAR cofnął gola. 

Gospodarze mieli przewagę i szukali dziur i błędów w polskiej obronie, która na pewno nie stanowiła monolitu. Zawodził głównie Jakub Kiwior, który niecelnie podawał oraz notował kolejne straty. Na szczęście bez konsekwencji.

Polacy przetrwali trudny okres, gdy nie pokazywali nic w ofensywie i w 42. minucie wyszli z atakiem. Zalewski bez kompleksów wpadł w pole karne i został sfaulowany. Do piłki podszedł Robert Lewandowski i pewnym strzałem podwyższył prowadzenie Biało-Czerwonych na 2:0.

W przerwie za wpspomnianego Kiwiora wszedł Sebastian Walukiewicz. Gra Polski w obronie miała się poprawić, a tymczasem tuż po zmianie stron Szkoci strzelili za sprawą Gilmoura gola kontaktowego.

Szkoci złapali wiatr w żagle, a z Polaków uciekła pewność siebie. Gospodarze próbowali zagrzewani do walki przez publiczność na Hampden Park. Marcin Bułka w bramce nie miał wiele pracy, ale obrońcy i on sam musieli się mieć na baczności. W 72. minucie Michał Probierz postawił na uszczelnienie środka pola. Zdjął Roberta Lewandowskiego i Krzysztofa Piątka, a więc duet napastników. W ich miejsce wpuścił defensywnego pomocnika Jakuba Piotrowskiego i Adama Buksę na szpicę. Zmiany nie dały tego, co miały. Piotrowski w 77. minucie zawalił krycie i Szkoci po rozegraniu piłki wyrównali za sprawą McTominay'a.

Gospodarze potem atakowali i parli do zdobycia zwycięskiej bramki. Dawidowicz wyręczył Bułkę, potem spudłował McTominay, a Bednarek wybił piłkę po centrze Robertsona.

Gdy wydawało się, że obie drużyny wezmą po punkcie po remisie, na jeszcze jedną szarżę zdecydował się Zalewski. Wpadł w pole karne po indywidualnej akcji i został sfaulowany. Pod nieobecność Lewandowskiego sięgnął po piłkę, ustawił ją na 11. metrze i strzelił do siatki, chociaż trzeba przyznać, że Gunn był blisko obronienia uderzenia.

 

 

Polska ma 3 punkty i otworzyła tę edycję Ligę Narodów wygraną. W niedzielę o 20:45 zagra na wyjeździe z Chorwacją, która w czwartek przegrała 1:2 w Portugalii.

Mecz grupy 1 Ligi Narodów - Dywizja A
SZKOCJA - POLSKA 2:3
Bramki:
Billy Gilmour 46, Scott McTominay 76 - Sebastian Szymański 8, Robert Lewandowski 44 k., Nicola Zalewski 90 k.
Szkocja: 1. Angus Gunn - 2. Anthony Ralston, 5. Grant Hanley, 6. Scott McKenna, 3. Andrew Robertson - 7. John McGinn, 8. Billy Gilmour (82. 18. Lewis Morgan), 23. Kenny McLean (71. 17. Ben Doak), 4. Scott McTominay, 11. Ryan Christie (71. 20. Ryan Gauld) - 9. Lyndon Dykes (71. 10. Lawrence Shankland)
Polska: 12. Marcin Bułka - 5. Jan Bednarek, 3. Paweł Dawidowicz, 14. Jakub Kiwior (46. 4. Sebastian Walukiewicz) - 19. Przemysław Frankowski, 10. Piotr Zieliński (82. 8. Jakub Moder), 20. Sebastian Szymański (82. 17. Bartosz Slisz), 7. Kacper Urbański, 21. Nicola Zalewski - 23. Krzysztof Piątek (72. 6. Jakub Piotrowski), 9. Robert Lewandowski (72. 16. Adam Buksa)
Żółte kartki: Dawidowicz, Zalewski, Slisz
Sędziował: Glenn Per Nyberg (Szwecja)
Widzów: 46 356

Inne artykuły