Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Wiadomo, kogo chciał sprzedać Lech, ale się nie udało. Padły nazwiska. Przyszłość gwiazd pod znakiem zapytania

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 17-09-2024 12:52
Wiadomo, kogo chciał sprzedać Lech, ale się nie udało. Padły nazwiska. Przyszłość gwiazd pod znakiem zapytania

Tomasz Rząsa był gościem Meczyki.pl i podsumował okienko transferowe w wykonaniu Lecha Poznań. Dyrektor sportowy odniósł się też do przyszłości gwiazd Kolejorza. Dwóm kluczowym graczom wygasają bowiem po sezonie kontrakty.

Lech latem sprowadził Daniela Hakansa na skrzydło za 900 tysięcy euro, Alexa Douglasa na środek obrony za 350 tysięcy euro oraz zapłacił 200 tysięcy euro za prawego obrońcę Iana Hoffmana. Za darmo przyszli Filip Jagiełło, środkowy pomocnik oraz napastnik Bryan Fiabema. Wypożyczony z Feyenoordu Rotterdam został skrzydłowy Patrik Walemark, a do zespołu dołączył też środkowy pomocnik Stjepan Loncar. 

Klub dużo więcej zarobił niż wydał. 4 mln euro przyniósł transfer Kristoffera Velde, 3 mln euro sprzedaż Filipa Marchwińskiego, a 2 Jespera Karlstroema. Za darmo odeszli Nika Kwekweskiri, Artur Sobiech i Alan Czerwiński oraz Barry Douglas.

Tomasz Rząsa przyznał w rozmowie z Meczyki.pl, że nie wszystkie cele na letnie okienko udało się zrealizować. - To prawda, to nam się nie udało. Ba Loua miał propozycje z innych klubów, ale brakowało ludzi, jeśli chodzi o transfery przychodzące, więc Iworyjczyk grał na początku sezonu, a potem te oferty przepadły. W przypadku Blazicia jestem zdziwiony, że nie udało się go sprzedać, bo u nas grał na poziomie, pojechał też na Euro ze Słowenią - powiedział dyrektor sportowy o niedoszłych transferach wychodzących Adriela Ba Loui i Mihy Blazicia. Generalnie Rząsa jest jednak zadowolony z letnich ruchów. - Jestem zadowolony z naszego okna transferowego. Po tych udanych sezonach, mistrzostwie Polski i ćwierćfinale Ligi Konferencji przyszło przesilenie w naszym składzie. Potrzebowaliśmy ewolucji naszej kadry. W tym okienku udało się stworzyć zespół, który jest dużo młodszy, ambitniejszy i potrafi pracować na parametrach fizycznych, na których chce pracować trener - powiedział na antenie Meczyki.pl.

Rząsa został też zapytany o to, co klub zrobi z Mikaelem Ishakiem i Joelem Pereirą. Tej dwójce, a także Filipowi Bednarkowi, Filipowi Dagerstalowi i wspomnianym Ba Loui oraz Blazicowi, po sezonie wygasają kontrakty. - Wiemy, że kończą się kontrakty chociażby Ishakowi i Pereirze, i absolutnie bierzemy to pod uwagę. Jedna strona to jest to, czego chce klub i pion sportowy, a druga - to czego chcą piłkarze. Nie chcę zdradzać szczegółów, ale wiemy, że jest taka sprawa i stoimy na wysokości zadania - stwierdził Rząsa.

Dyrektor Kolejorza podsumował, że aktualny lider PKO BP Ekstraklasy chce walczyć o mistrzostwo Polski, chce je zdobyć i jego zdaniem ma kadrę gotową do tego, by osiągnąć ten cel i dorzucić jeszcze Puchar Polski.

Futbol.pl

Inne artykuły