Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Lechia Gdańsk wypuściła z rąk wygraną we Wrocławiu. Gole byłego piłkarza Śląska nie wystarczyły do zwycięstwa. Remis w 93. minucie!

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 07-02-2020 22:52
Lechia Gdańsk wypuściła z rąk wygraną we Wrocławiu. Gole byłego piłkarza Śląska nie wystarczyły do zwycięstwa. Remis w 93. minucie!

2:0 prowadziła Lechia Gdańsk we Wrocławiu ze Śląskiem, ale do domu wróci tylko z punktem. Zespół Piotra Stokowca pokpił sprawię i po bramce straconej w 93. minucie tylko zremisował. 

Lechia kapitalnie zaczynała obie połowy. W 6. minucie debiutujący w zespole Conrado dograł po rykoszecie w polu karnym do Flavio Paixao, a ten trafił do siatki. Analiza w systemie VAR niczego nie zmieniła i było 1:0. 

W Lechii oprócz Conrado pojawili się w 1. składzie sprowadzony zimą Łotysz Kristers Tobers, który zagrał w drugiej linii oraz prawy obrońca, 20-letni Rafał Kobryń, dla którego był to pierwszy mecz w sezonie, a 2. w Ekstraklasie. W Śląsku nowi, a właściwie nowy pojawił się z ławki. W II połowie na murawie zameldował się napastnik Filip Raicević. Szansy debiutu nie dostał Guillermo Cotugno.

Lechia prowadziła, a wspomniany VAR nie zaszkodził jej w 16. minucie, gdy sędziowie analizowali, czy Śląskowi należy się karny za zagranie ręką. O jedenastce nie mogło być mowy. VAR był też w użyciu w 43. minucie, gdy arbiter sprawdzał, czy żółty kolor kartki to wystarczająca kara dla Lubambo Musondy. Ostatecznie Tomasz Musiał uznał, że tak, chociaż są spore wątpliwości i kontrowersje, czy jednak nie powinien sięgnąć po czerwoną...

II połowa zaczęła się od gola dla Lechii. W 46. minucie Filip Mladenović zagrał w pole karne do Flavio Paixao, a Portugalczyk trafił na 2:0. Potem ten duet jeszcze raz był blisko szczęścia, ale tym razem zabrakło precyzji.

Śląsk odżył w 69. minucie. Wówczas sędzia ocenił i potwierdził za pomocą VAR, że faulowany w polu karnym Lechii był Michał Chrapek. Rzut karny wykorzystał Krzysztof Mączyński, chociaż Dusanowi Kuciakowi zabrakło niewiele, by obronić strzał z 11 metrów. 

Po tym golu Śląsk ruszył do ataków i dopiął swego w 93. minucie. Bohater gospodarzy Michał Chrapek doszedł do piłki zagranej przez Raicevicia i pokonał Kuciaka, ratując wrocławianom punkt u siebie!

W tabeli Śląsk ma 35 punktów i jest póki co 3. ze stratą 4 punktów do prowadzącej Cracovii. W tej kolejce może go przegonić Pogoń Szczecin. Lechia jest na 6. lokacie, ale szansę na jej wyprzedzenie mają aż trzy ekipy: Piast Gliwice, Wisła Płock i Jagiellonia Białystok.

Mecz 21. kolejki PKO Ekstraklasy
ŚLĄSK WROCŁAW - LECHIA GDAŃSK 2:2
Bramki:
Krzysztof Mączyński 71 k., Michał Chrapek 90 - Flávio Paixao 6, 46
Śląsk: 1. Matúš Putnocký - 18. Lubambo Musonda (84. 32. Sebastian Bergier), 5. Israel Puerto, 23. Diego Živulić, 4. Dino Štiglec - 7. Róbert Pich (71. 25. Damian Gąska), 29. Krzysztof Mączyński, 21. Jakub Łabojko, 6. Michał Chrapek, 8. Przemysław Płacheta - 9. Erik Expósito (58. 11. Filip Raičević)
Lechia: 12. Dušan Kuciak - 77. Rafał Kobryń, 25. Michał Nalepa, 23. Mario Maloča, 22. Filip Mladenović - 11. Jaroslav Mihalík (87. 30. Paweł Żuk), 7. Maciej Gajos, 2. Kristers Tobers, 36. Tomasz Makowski, 20. Conrado - 28. Flávio Paixão
Żółte kartki: Musonda, Puerto - Kobryń, Makowski, Gajos
Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków)
Widzów: 10 201

Futbol.pl

TAGI

Inne artykuły