Nowie wiadomośc w sprawie wypadku Marcina Bułki. Drugi kierowca doznał licznych obrażen. Bramkarz usłyszy zarzuty?

Marcin Bułka wyszedł bez większego szwanku z wypadku, w którym brał udział. W gorszym stanie jest kierowca Hyundaia, z którym zderzył się prowadzący wypożyczone Lamborghini polski bramkarz.

- 56-letni kierowca tego pojazdu przebywa w szpitalu i ma liczne złamania - przekazała WP SportoweFakty oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Płocku, mł. asp. Marta Lewandowska.

Funkcjonariusza dodała, że nie nie wiadomo jeszcze, kto ponosi winę za wypadek i co było przyczyną zdarzenia. Nie wykluczyła jednak, że 20-letni Bułka może usłyszeć zarzuty. Wówczas groziłoby mu nawet pozbawienie wolności do lat 3.

Do wypadku doszło w środę wieczorem. Po 21:30 kierujący wypożyczonym we Wrocławiu Lamborghini Huracan Evo Spyder o mocy ponad 600 KM Marcin Bułka wykonywał manewr wyprzedzania. Podczas niego zderzył się z autem marki Hyundai.

Grający w Paris Saint-Germain Bułka przebywał w Polsce, bowiem ma urlop. We francuskiej Ligue 1 sezon został zakończony przedwcześnie z powodu epidemii koronawirusa. Polak w sezonie 2019-2020 zagrał w jednym meczu.

Futbol.pl, fot. Twitter

TAGI