Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Gdy się nie strzela w takich sytuacjach, to przyjdzie pożegnać się z ligą... ŁKS na własne życzenie przegrał z Górnikiem. Zabrzanie z pierwszym wyjazdowym zwycięstwem (VIDEO)

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 30-05-2020 16:54
Gdy się nie strzela w takich sytuacjach, to przyjdzie pożegnać się z ligą... ŁKS na własne życzenie przegrał z Górnikiem. Zabrzanie z pierwszym wyjazdowym zwycięstwem (VIDEO)

Ten mecz należało chyba traktować jako spotkanie ostatniej szansy dla ŁKS Łódź na to, by zachować wiarę w utrzymanie w PKO Ekstraklasie. Gdy jednak nie strzela się w takiej sytuacji, jaką miał 18-letni Adam Ratajczyk, to się przegrywa. Debiut Wojciecha Stawowego na ławce trenerskiej ŁKS nie wypadł więc dobrze. Dla Górnika było to natomiast pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w Ekstraklasie od 18 maja 2019 roku!

Przy stanie 0:0 Ratajczyk stanął przed kapitalną szansą. Pirulo zszedł do środka i sprzed pola karnego uderzył na bramkę Górnika. Martin Chudy poradził sobie ze strzałem, ale tylko w taki sposób, że odbił piłkę do boku. Tam czekał już Ratajczak i wydawało się, że gości nic już nie uratuje. Tymczasem 18-letni pomocnik zmarnował tę okazję!

ŁKS nie dość, że mógł prowadzić, to po chwili mógł też grać w przewadze. Sędzia uznał jednak, że ostre wejście Giakoumakisa z tyłu w Morosa zasługiwało tylko na żółtą, a nie na czerwoną, kartkę. 

I to właśnie Grek, którego mogło nie być na boisku, w 36. minucie zdobył jedyną, jak się potem okazało, bramkę spotkania. Podanie po przechwycie było co prawda adresowane do Angulo, ale do Hiszpana nie dotarło. Dotarło za to do Giakoumakisa i ten strzelił swojego premierowego gola w Ekstraklasie. 

Po przerwie najpierw świetnie obronił Malarz - w 56. minucie strzał z bliska Bochiewicza - a potem znowu nie popisał się Ratajczak. 18-latek z ŁKS z bardzo bliska władował piłkę wprost w Prochazkę. To była ostatnia szansa ŁKS na to, by chociaż wyrównać. 

Łodzianie ponieśli 17. porażkę w 27 meczach i ich widoki na utrzymanie są praktycznie żadne. Do bezpiecznych wód w tabeli ŁKS traci aż 11 punktów, a Wisła Kraków może swoją przewagę jeszcze powiększyć. Górnik ma 36 punktów i będzie się liczył w walce o czołową ósemkę, chociaż ścisk jest duży. 7. Lechię i 12. Wisłę Płock dzielą teraz 2 punkty.

Mecz 27. kolejki PKO Ekstraklasy
ŁKS ŁÓDŹ - GÓRNIK ZABRZE 0:1
Bramka:
Giorgos Giakoumakis 36
ŁKS: 1. Arkadiusz Malarz - 21. Jan Grzesik, 17. Carlos Moros Gracia, 5. Maciej Dąbrowski, 92. Tadej Vidmajer (83. 3. Adrian Klimczak) - 20. Pirulo (66. 10. Antonio Domínguez), 42. Dragoljub Srnić, 19. Michał Trąbka, 6. Maciej Wolski (76. 22. Łukasz Sekulski), 16. Adam Ratajczyk - 99. Jakub Wróbel
Górnik: 84. Martin Chudý - 28. Stávros Vassilantonópoulos, 2. Przemysław Wiśniewski, 5. Paweł Bochniewicz, 64. Erik Janža - 33. Erik Jirka (89. 14. Michał Koj), 15. Roman Procházka, 8. Alasana Manneh (72. 22. Szymon Matuszek), 11. Giórgos Giakoumákis (72. 21. Piotr Krawczyk), 9. Jesús Jiménez - 17. Igor Angulo
Żółte kartki: Dąbrowski - Giakoumakis
Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń)
 

Futbol.pl, źr. fot: ŁKS / Artur Kraszewski

TAGI

Inne artykuły