Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Kacper Przybyłko został Strażakiem, a mógł grać w Polsce. "Ofertę złożyła mi Legia"

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 25-01-2022 13:53
Kacper Przybyłko został Strażakiem, a mógł grać w Polsce.

Kacper Przybyłko przeszedł kilka dni temu z Philadelphia Union do Chicago Fire. 28-letni napastnik miał też inne oferty. Jedna z nich pochodziła z Polski. Snajpera chciała warszawska Legia.

Przybyłko nigdy w Polsce jeszcze nie grał. Urodzony w Niemczech napastnik w tym kraju zdobywał też piłkarskie szlif i przechodził do kariery seniora. Był związany z Arminią Bielefeld, 1. FC Koeln, Greuther Fuerth oraz 1. FC Kaiserslautern. Po rozstaniu z tym ostatnim klubem trafił w połowie 2018 roku do USA.

W MLS grał przez 3 sezony w barwach Philadelphia Union. W 80 meczach ligowych strzelił 34 gole i zanotował 13 asyst, wyrabiając sobie świetną markę. Kilka dni temu zmienił klub i będzie teraz strzelał gole dla Chicago Fire.

A mógł zdobywać bramki dla Legii Warszawa. Przybyłko zdradził, że dostał ofertę z mistrza Polski. To była jednak z wielu propozycji, które otrzymał.  Miałem też propozycje z Turcji, Rosji, a nawet 2. Bundesligi. Wreszcie - ofertę złożyła warszawska Legia. Zastanawiałem się, ale każda z nich była finansowo znacznie gorsza od tej z Chicago. Myślałem o powrocie do Polski i to poważnie. Na sam koniec działacze Chicago Fire najbardziej o mnie walczyli. Pokazywali na każdym kroku, że bardzo im zależy. Atakowali non stop! To mnie przekonało. Wybrałem opcję, która miała najwięcej sensu... W Filadelfii podpisywałem umowy tylko na rok, a teraz mam gwarantowane zarobki na trzy lata - przyznał Przybyłko.

Futbol.pl

TAGI

Inne artykuły