Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

To ten napastnik zastąpi Erlinga Haalanda w Borussii Dortmund?

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 02-03-2022 10:33
To ten napastnik zastąpi Erlinga Haalanda w Borussii Dortmund?

Borussia Dortmund od dłuższego czasu przygotowuje się do życia bez Erlinga Haalanda, który latem może zmienić klub. Szefowie niemieckiego giganta uważnie śledzą, co dzieje się na rynku i patrzą, kto z dostępnych piłkarzy byłby najlepszą opcją do zastąpienia norweskiego napastnika.

Przez kilka miesięcy w mediach przewinęły się nazwiska wielu napastników, którzy w Dortmundzie mieliby zastąpić Haalanda. Tych opcji nadal nie brakuje, ale zdaniem "Sky Sports Deutchland" wciąż bardzo wysoko stoją akcje Timo Wernera.

Całkiem możliwe, że piłkarz, któremu nie widzie się za dobrze po transferze do Chelsea, wróci do Niemiec. Co prawda Borussia skupia się na dopięciu - są rozbieżności w wysokości 10 mln euro w kwestii kwoty transferu - sprowadzenia Karima Adeyemiego z Red Bull Salzburg - ale Werner pozostaje całkiem realną opcją. I niewykluczone, że BVB pozyska obu wspomnianych graczy. 

O ile w przypadku Ademeiyego rozbija się o kwotę transfeu - Borussia nie chce płacić więcej niż 30 mln euro, a Austriacy oczekują 40 mln euro - to z Wernerem trudności mogą być... podwójne. Po pierwsze suma, którą będzie chciała Chelsea, a mówi się nawet o 50 mln euro. Po drugie zarobki samego 25-letniego napastnika, który w Londynie dostaje 16 mln euro rocznie. Jest też jednak pewien plus. To dobre stosunki działaczy BVB z agentem Wernera Volkrem Struthem, który pilotował podpisanie kontraktu z klubem przez Nicklasa Suele. 

Timo Werner, który w Niemczech grał w VfB Stuttgart i RB Lipsk (odszedł w 2020 roku za 53 mln euro do Chelsea), w tym sezonie strzelił tylko 6 goli w 23 meczach.

Szalone dni reprezentanta Polski. Najpierw debiut, teraz transfer do Borussii Dortmund

Futbol.pl

TAGI

Inne artykuły