Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Były prezes PZPN wraca do blamażu z Mołdawią. "Emocje opadły, ale smród pozostał i pozostanie na długo"

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 05-07-2023 8:39
Były prezes PZPN wraca do blamażu z Mołdawią.

Grzegorz Lato wciąż nie może przeżyć porażki reprezentacji Polski z Mołdawią. Były prezes PZPN w mocnych słowach skomentował kompromitację naszego zespołu narodowego w Kiszyniowie.

Choć od porażki reprezentacji Polski z Mołdawią minęły już ponad dwa tygodnie, to wciąż nie milkną echa blamażu podopiecznych Fernando Santosa. Do tego spotkania wrócił Grzegorz Lato, który nie owijał w bawełnę mówiąc o tym co myśli o postawie biało-czerwonych..

 – W naszym zespole nie ma człowieka, który wyszedłby przed szereg i ryknąłby na to towarzystwo. W każdej drużynie musi być ktoś taki, kto zareaguje na boiskowe wydarzenia. Nie można chować się za plecami innych, a u nas tak właśnie było. Nie ma kogoś, kto weźmie odpowiedzialność na siebie – powiedział Grzegorz Lato dla “sport.tvp.pl”.

– U nas nie grają chłopcy, którzy mają 20 czy 21 lat. Dobrze, że Jakub Kamiński dostał szansę z Mołdawią, ale powinien grać od początku. Przeciwko Niemcom dawał radę, więc czego trener obawiał się w starciu w Kiszyniowie? Brakuje mu odwagi w działaniach. Wielcy szkoleniowcy często ryzykują, ale akurat w przypadku Kamińskiego o ryzyku mówić nie można – dodał.

– Emocje opadły, ale smród pozostał i pozostanie na długo. Nie da się obok tego meczu przejść do porządku dziennego – zakończył były prezes PZPN.

TAGI

Inne artykuły