Są nowe wieści w sprawie Kajetana Szmyta. Ten polski klub interesuje się jego transferem

Lech Poznań jest w gronie klubów, które sondują możliwości transferu Kajetana Szmyta z Warty Poznań. W rozmowie z Weszlo.com powiedział o tym Rafał Grodzicki. Jego zdaniem Kolejorz chce odkryciem minionego sezonu PKO BP Ekstraklasy zastąpić sprzedanego do Club Brugge Michała Skórasia.

Szmyt w rozgrywkach 2022-2023 Ekstraklasy zanotował 31 meczów, strzelił 3 gole i zaliczył 6 asyst. Rósł z meczu na mecz i w drugiej części sezonu był czołowym zawodnikiem Warty i wyróżniającym się skrzydłowym w całej lidze.

Nic dziwnego, że zaczęto mówić sporo o tym, że Szmyt latem zmieni klub. Łączono go z Lechem, Legią Warszawa i kierunkami zagranicznymi, w tym amerykańska Major League Soccer.

Teraz w rozmwie z Weszlo.com Rafał Grodzicki, menedżer ds. sportu poznańskiej Warty, twierdzi, że Lech interesuje się i sonduje to, co dzieje się wokół Szmyta. Stwierdził jednak, że zapytań jest wiele z innych klubów.

Grodzicki nie chciał zdradzić kwoty, którą chce dostać za piłkarza Warta, ale spekulowano już o milionie euro i procentach od kolejnego transferu. - Nie chcę mówić o kwotach, ale uważam, że dla kupującego transfer Kajetana Szmyta to jest inwestycja. Jest konkretna kwota, którą chcemy na tym chłopaku zarobić. Jeśli to się nie wydarzy latem, nie jest wykluczone, że zostanie z nami do grudnia, a wtedy jestem pewny, że ta cena wzrośnie. W czerwcu spędził kilka dni na zgrupowaniu u Fernando Santosa, pojechał na kadrę U-21… Nie wygląda jak młodzieżowiec, to już poziom piłkarski doświadczonego ligowca - powiedział Grodzicki.
 
Nie ukrywa on zachwytów nad Szmytem i podkreśla jego wyjątkowość i unikatowość w polskiej piłce.  - Czasami wydaje mi się, że on nie mógł szkolić się w Polsce. U niego nie ma takiego odruchu, że pierwszą reakcją po przyjęciu jest ochrona piłki. Przyjmuje kierunkowo i od razu wchodzi w pojedynek. Co jest najlepsze: jest w tym świetny, ale nie jak Skóraś, który zrobi balans, wypuści przed siebie, wygra bieg, tylko wszystko z piłką przy nodze. Inny typ pomocnika. Ostatnim takim w Polsce był chyba Kacper Kozłowski - dodał Grodzicki.

Futbol.pl

TAGI