Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Harry Kane coraz bliżej Bayernu Monachium. Do spełnienia pozostał jeden warunek

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 10-08-2023 13:00
Harry Kane coraz bliżej Bayernu Monachium. Do spełnienia pozostał jeden warunek

Bayern Monachium przybliżył się mocno do pozyskania Harry'ego Kane'a z Tottenham Hotspur. Szefowie niemieckiego giganta dogadali się z Anglikami w sprawie transferu napastnika. Do ustalenia pozostało bardzo niewiele i wygląda na to, że Die Roten będą mieli swoją upragnioną "9".

Po kilkutygodniowych rozmowach kluby doszły do porozumienia. Zdaniem Davida Ornsteina Tottenham zaakceptował ofertę opiewającą na ponad 100 mln euro. Szefowie Kogutów wiedzą, że napastnik ma kontrakt tylko do końca sezonu, więc nie można zwlekać ze sprzedażą. Szczególnie, że Spurs nie chcą i nie chcieli wzmacniać ligowej konkurencji, stąd odrzucano propozycje z Manchesteru City, Manchesteru United i Chelsea.

Teraz wszystko właściwie zależy już od samego 30-letniego Kane'a. Napastnik pozytywnie zapatrywał się na grę w Bayernie i ustalił nawet wstępnie warunki kontraktu w Bawarii, ale czy ostatecznie zdecyduje się na przeprowadzkę? Pojawiły się głosy, że snajper, który w 435 meczach w Tottenhamie strzelił 280 goli, dogadał się z nowym trenerem londyńskiego zespołu Ange Postecoglou i to może mieć wpływ na jego decyzję co do przyszłości. Z drugiej strony spróbowanie swoich sił poza Spurs i gra o trofea - z obecnym klubem nie ma żadnego - mogą mocno nęcić. 

Kane zapewne wkrótce podejmie ostateczną decyzję. W Bayernie na pewno liczą, że będzie na "tak" i podpisze kontrakt, bo jeden sezon bez klasowej "9" - chociaż Eric Maxim Choupo-Moting po odejściu Roberta Lewandowskiego robił, co mógł - wystarczy. 

 

 

Futbol.pl

TAGI

Inne artykuły