Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Trener ŁKS-u po starciu z Puszczą: Nawet po meczu arbiter nie był mi w stanie powiedzieć za co dostałem żółtą kartkę

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 27-08-2023 12:00
Trener ŁKS-u po starciu z Puszczą: Nawet po meczu arbiter nie był mi w stanie powiedzieć za co dostałem żółtą kartkę

Łódzki KS przegrał w sobotę z Puszczą Niepołomice. O grze swoich piłkarzy, a także pracy sędziego głos zabrał trener ŁKS Kazimierz Moskal. Poniżej wypowiedź szkoleniowca

Kazimierz Moskal:

- Chciałbym wspomnieć o arbitrze. Nie może być tak, że sędzia może wszystko. Trener nie ma żadnego prawa. Rozłożenie rąk jest uznawane za krytykę, uśmiechnięcie się jest uznawane za krytykę, pytanie czy to był faul na kartkę uznawane jest za krytykę. Nawet po meczu arbiter nie był mi w stanie powiedzieć za co dostałem żółtą kartkę. Odparł tylko, że wszystko widać w telewizji. Od tego jest telewizja, aby wszystko było widać. Czy to tak trudno podbiec i powiedzieć: "tak to widziałem?"

- Co by się nie powiedziało o tym meczu, to nasza wina, że przegraliśmy. W pierwszą połowę weszliśmy słabo, Puszcza mocno nas zdominowała w tym swoim sposobie gry. Odrzucili nas mocno od środka boiska i momentami było groźnie. Nie potrafiliśmy się do pewnego momentu przeciwstawić temu, co skutkowało stratą bramki z rzutu karnego. Drugą połowę zaczęliśmy dobrze, wydawało się, że możemy coś osiągnąć, ale znowu z naszej winy przytrafiła się niefortunna strata i faul wyceniony na czerwoną kartkę.

- Nie udało nam się dotrwać z remisem, Puszcza zdobyła bramkę, w kontrowersyjnej sytuacji. Kontrowersyjnej, bo analiza VAR trwała bardzo długo. Mieliśmy jedną czy dwie okazje, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać.

TAGI

Inne artykuły