Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Kosta Runjaić po remisie Legii z Piastem. "Jeżeli trener rywali po meczu znika, nie podaje nikomu ręki, to dla mnie jest brakiem szacunku"

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 17-09-2023 8:30
Kosta Runjaić po remisie Legii z Piastem.

Legia Warszawa zremisowała 1:1 z Piastem Gliwice w meczu 8. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Gola dla Wojskowych strzelił w drugiej połowie Ernest Muci. Przez całą drugą część gry legioniści grali bez Josue, który został wyrzucony z boiska za wątpliwą drugą żółtą kartkę. Po ostatnim gwizdku sędziego głos zabrał Kosta Runjaić, szkoleniowiec stołecznej ekipy.

Kosta Runjaić:

- To spotkanie wyglądało tak, jak zakładaliśmy. Czuć było duże natężenie emocjonalne. Kontrolowaliśmy przebieg meczu do drugiej kartki Josue. Wiemy, że ta decyzja nie powinna zapaść. Mieliśmy moment słabości, nie prezentowaliśmy się dobrze w linii obrony. Po przerwie wiedzieliśmy, że sama defensywa nie da nam zdobyczy punktowej. Musieliśmy zagrać odważniej i tak właśnie się wydarzyło. Jestem usatysfakcjonowany z tego jednego punktu. To kolejne spotkanie, które udźwignęliśmy mentalnie. Wielkie słowa uznania dla moich piłkarzy. Kolejny raz z niesamowitej strony pokazali się nasi kibice. Ogromny szacunek za tak świetny doping. Dla mnie ten punt jest trochę jak zwycięstwo. 

- W moim biznesie nie jest komentowanie pracy sędziów. Nie mam do tego kompetencji i nie chcę się na ten temat wypowiadać. To było oczywiste, że faulowany był Josue, a żółta kartka należała się dla piłkarza Piasta. Damian Sylwestrzak to młody i na pewno zdolny arbiter. Zabrakło mi jednak komunikacji między sędziami, a piłkarzami. Ten mecz od początku był ostry, pojawiało się wiele prowokacji. Komunikacja, język ciała, to bardzo ważna rzecz dla pracy sędziego. Proszę mi uwierzyć, że zawodnicy bardzo szybko potrafią wyczuć sędziego. Arbiter już w przerwie przyznał się do błędu. Bardzo doceniam taki gest. Każdy popełnia błędy, ja też. Koncentrujemy się już do kolejnych meczów, które chcemy wygrać. Przed nami mecz z Aston Villą. 

- Trudno mierzyć się z Piastem na jego boisku. To bardzo dobry zespół, zdolny do walki i bardzo wybiegany. Pierwsze 15 minut było dobre, później sytuacja się wyrównała. Miałem dobre odczucia aż do momentu czerwonej kartki dla Josue. Proszę mi uwierzyć, że powrót do tego meczu nie był łatwy. 

- Z mojego punktu widzenia – Piast od początku grał bardzo agresywnie, starał się wyprowadzić nas z równowagi. Trener Vuković na pewno będzie miał swoje spojrzenie. Bardzo dziwiło mnie szczególnie napięcie między trenerem rywali, a Josue. Szkoleniowiec Legii zna doskonale wielu tych zawodników, grał w Legii, dlatego dziwiło mnie takie zachowanie. Dziwię się, że osoba, która przez tyle lat była związana z Legią, zachowywała się w taki sposób. Chciałem przekazać trenerowi Vukoviciowi, aby się uspokoił. Nie wiem, jak mój gest został odebrany. 

- Nie było miło zmierzyć się z taką sytuacją. Skala emocji była ogromna. Wszyscy powinniśmy bardziej kontrolować swoje emocje. Jeżeli trener Piasta po meczu znika, nie podaje nikomu ręki, to dla mnie jest brakiem szacunku. Powinniśmy dawać przykład. Nie chcę bronić Josue, ale pamiętajmy o jednym. Na początku spotkania doszło do czterech, pięciu małych fauli na Josue. Sędzia nie zareagował na to, a sytuacja się rozrastała. Josue to kapitan i kluczowa postać. Nie było to dobra reklama ducha fair play. Wszyscy powinniśmy mieć świadomość przekazywania wartości sportowych.  

źródło: Canal +, Legia.com

Fot. M. Kostrzewa

TAGI

Inne artykuły