Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Mateusz Borek przejechał się po Probierzu. "On nie jest osobą kompetentną, aby przeprowadzać proces zwolnienia pracownika federacji"

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 08-12-2023 9:30
Mateusz Borek przejechał się po Probierzu.

Polski Związek Piłki Nożnej oficjalnie zakończył współpracę z Jakubem Kwiatkowskim po 11 latach. Głos w sprawie zwolnienia rzecznika oraz team managera kadry zabrał Mateusz Borek. 

Znany komentator w programie na antenie "Kanału Sportowego" stwierdził, że komunikat PZPN dotyczący pożegnania Kwiatkowskiego jest niezgodny z wewnętrznymi przepisami federacji.  Borek wytknął władzom PZPN naruszenie statusu federacji. Przejechał się też po Michale Probierzu podkreślając, że nie jest on osobą kompetentną, aby zwalniać pracowników zatrudnionych w piłkarskiej centrali.

- Nie klei mi się to z kompetencjami. Myślałem, że po to Michał Probierz kończył szkołę trenerów i ma blisko 500 meczów na ławce, żeby przygotować się do pracy z reprezentacją Polski. Ma wiedzieć, jak ma wyglądać trening, motywacja, odprawa, niuanse, detale taktyczne. Nie jest osobą odpowiedzialną, kompetentną, żeby przeprowadzać proces zwolnienia pracownika polskiej federacji - stwierdził Borek.

- Wystarczy czytać statut i na bazie tego wiemy, że ludźmi, którzy są tak naprawdę kompetentni w zwalnianiu pracowników PZPN są Łukasz Wachowski - sekretarz generalny - a także główny prezes, Cezary Kulesza. Z tego co wiem, to po spotkaniu z Probierzem dokonało się również spotkanie w gabinecie prezesa, ale wtedy decyzja była już podjęta. Decyzję przerzucono na selekcjonera reprezentacji Polski - dodał dziennikarz.

- Nigdy nie jest problemem zwolnienie pracownika. To jest święte prawo i suwerenna decyzja PZPN, ale naprawdę niech to będzie robione jak bóg przykazał. Róbmy to tak, jak stanowi najważniejszy dokument w polskiej federacji. Na samej górze jest prezes PZPN. Pracownik przychodzi, dziękuje się za 11 lat pracy. Ma do tego prezes pełne prawo, tylko niech to odbywa się tak, jak się odbywać powinno - podsumował Mateusz Borek.

TAGI

Inne artykuły