Kamil Grabara wzruszony po awansie Kopenhagi do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. "Byliśmy skreślani przed startem rozgrywek"

FC Kopenhaga z Kamilem Grabarą w składzie dokonała sensacyjnego wyczynu. Mistrzowie Danii wywalczyli awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów. W ostatniej kolejce fazy grupowej pokonali 1:0 Galatasaray. Polski bramkarz nie ukrywał wzruszenia po zakończeniu spotkania.

Grabara rozmawiał z Polsatem Sport tuż po ostatnim gwizdku arbitra na Parken Stadium. Golkiper FC Kopenhagi nie ukrywał wzruszenia po wywalczonym awansie.

- Dziwne byłoby, gdybym się w ogóle nie cieszył z tak olbrzymiego sukcesu. Fajnie jest awansować dalej i wiedzieć, że nic nie było przypadkowe. Nawiązaliśmy z wszystkimi drużynami równą walkę od samego początku, tabela najbardziej to odwzorowuje. Możemy być dumni z samych siebie, bo pewnie byliśmy skreślani przed startem rozgrywek, a zajęliśmy drugie miejsce. Zasłużyliśmy na ten awans - powiedział.

Grabara skomentował również samo starcie z tureckim zespołem.

- To jest drużyna z dużą liczbą indywidualności, nie można temu zaprzeczyć. Ale tureckie drużyny są często szalone na boisku i to było widać. Gdy rywale są zamknięci, mają problem z przebiciem czy przełamaniem tego muru. My mieliśmy ogromny problem z wyprowadzeniem piłki, bo grali jeden na jednego na naszej połowie, ale gdy udaje się ominąć pressing, ma się autostradę do bramki. Szkoda, że nie strzeliliśmy drugiego gola, bo to by zamknęło mecz. Wykonaliśmy plan, ale to wszystko o czymś świadczy - dodał bramkarz Kopenhagi.

Kamil Grabara od następnego sezonu będzie piłkarzem niemieckiego Wolfsburga, który zapłacił za niego aż 13,5 mln euro. Dwadzieścia procent tej kwoty trafi do Liverpoolu, w którym wcześniej Polak występował. Wolfsburg ma możliwość sprowadzenia Grabary już w styczniu, ale po awansie do 1/8 finału Ligi Mistrzów, taki scenariusz raczej nie wchodzi w rachubę.

TAGI