Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Media: Legia chciała go w miejsce Ernesta Muciego? Wiadomo, co z transferem i na ile wyceniany jest Tomasz Pieńko

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 14-02-2024 20:37
Media: Legia chciała go w miejsce Ernesta Muciego? Wiadomo, co z transferem i na ile wyceniany jest Tomasz Pieńko

Utalentowany Tomasz Pieńko może stać się jednym z najdrożej sprzedanych piłkarzy w historii Zagłębia Lubin. Szefowie Miedziowych liczą, że latem zarobią na wychowanku. Wiadomo, ile oczekują i czemu wolą poczekać do przerwy między sezonami.

Piotr Koźmiński z WP Sportowe Fakty przyjrzał się sprawie Tomasza Pieńki. 20-latek uchodzi za wielki talent. Liczby w tym sezonie nie potwierdzają jeszcze potencjału młodego zawodnika, ale od dawna Pieńko znajduje się pod obserwacją zagranicznych klubów, a łączy się go też z tymi najsilniejszymi z Polski. 

Pieńko w tym sezonie gra regularnie w Zagłębiu. Zanotował już 20 spotkań i zanotował asystę. W sumie w Miedziowych ma jednak na koncie 66 gier, 4 gole i 2 asysty. Młodzieżowy reprezentant Polski się rozwija i pracuje na transfer. 

Po odejściu Ernesta Muciego z Legii do Besiktasu Stambuł pojawiły się spekulacje, że po Pieńkę może się zgłosić właśnie warszawski klub. Według Koźmińskiego nie ma jednak takiego tematu. Nikt z Legii nie kontaktował się podobno z Zagłębiem. 

W Lubinie panuje spokój wokół Pieńki. W klubie wiedzą, że mają ustalenia z zawodnikiem, że ten zostanie do lata. Po drugie liczą, że w drugiej części sezonu wartość piłkarza jeszcze wzrośnie. Kolejną rzeczą jest właśnie rozwój gracza. 20-latek jest jeszcze chimeryczny i nieregularny oraz brakuje mu wspomnianych liczb, więc jeszcze jedna runda w znanym sobie otoczeniu może tylko pomóc Pieńce.

Oczywiście w grę wciąż wchodzi transfer w tym okienku, ale musiałaby się pojawić oferta z gatunku nie do odrzucenia. Czyli rzędu 2,5-3 mln euro. Kontrakt Pieńki w Lubinie obowiązuje do połowu 2026 roku.

Futbol.pl

TAGI

Inne artykuły