Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Jacek Magiera przed meczem z Puszczą Niepołomice: Na pewno presja będzie ciążyła na nas

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 16-03-2024 6:07
Jacek Magiera przed meczem z Puszczą Niepołomice: Na pewno presja będzie ciążyła na nas

Na konferencji prasowej przed meczem z Puszczą Niepołomice na pytania dziennikarzy opowiedział Jacek Magiera, trener Śląska Wrocław.

JACEK MAGIERA:

O MECZU Z JAGIELLONIĄ

Były to bardzo trudne dni, dla mnie, dla zawodników. Cała podróż z Białegostoku do Wrocławia była, nie powiem, że koszmarem, natomiast pierwszy raz mieliśmy taką sytuację, że przegrywaliśmy do przerwy 3:0. Trzeba było zmierzyć się z sytuacją, gdzie drużyna przegrywała. Jagiellonia wykorzystała swój moment znakomicie. Rozmawialiśmy na ten temat w szatni, aby wrócić do meczu, ale skończyło się tylko na jednym golu.

Wynik końcowy będzie taką lekcją, z której wciągniemy odpowiednie wnioski. W przerwie meczu powiedzieliśmy sobie, że mamy do tego zespołu zaufanie. Teraz czekamy na reakcje ze strony drużyny.
 
O MECZU Z PUSZCZĄ NIEPOŁOMICE

Wiemy, jak ten zespół wygląda. Jest to bezpośredni styl. Trzeba pokazać jakość i myślenie na boisku. Gramy przed własną publicznością. Liczymy, że wspólnymi siłami wygramy to spotkanie i dopiszemy 3 punkty, natomiast nie możemy myśleć, że spotkanie samo się wygra.

Nie patrzę na to, że Puszcza grała mecz we wtorek. Wszyscy dążymy do tego, żeby grać co 3 dni. Nie patrzę na to, że może to być dla nas handicap. Puszcza gra o życie, o utrzymanie. Wiemy, że takie spotkania dają dużo emocji. My też zrobimy wszystko, aby wygrać. Przyzwyczailiśmy kibiców do zwycięstw, do tego, że jesteśmy w górnej części tabeli i chcemy to kontynuować.

Zostało 10 kolejek do końca, ale dla nas liczy się tylko najbliższy mecz. To jest najważniejsze. Później jest przerwa na reprezentacje, ale teraz celem nadrzędnym są 3 punkty z Puszczą Niepołomice.

O PRESJI FAWORYTA

Na pewno presja będzie ciążyła na nas. Jest to niewygodny rywal. Nie możemy przed spotkaniem powiedzieć, że będzie łatwo i przyjemnie. Szczególnie mając na uwadze to, co powiedziałem o stylu i bezpośredniej grze, o tym, że cały czas piłka jest zagrywana w pole karne. Trzeba wstać, podjąć rękawice do walki. To jeden z fundamentów, jaki musi zaistnieć w naszym zespole. Drugi to inteligencja i jakość gry w piłkę. Spodziewam się niesamowitej walki, determinacji, ale ważne jest, żebyśmy my mieli jej w sobie więcej, niż przeciwnik. To jest podstawa, punkt wyjścia, z którym trzeba zacząć spotkanie.

O POTENCJALNYCH ZMIANACH W ZESPOLE

Analizujemy to co się dzieje w naszym zespole. Oczywiście wzrost jest i umiejętność gry głową są bardzo ważne w takim spotkaniu, tak samo jak bronienie, które prowadzi do zwycięstw. Tak graliśmy. Czy będą zmiany w składzie? Myślę, że będą, ale nie chcę mówić jakie. Jest za wcześnie. Uważam jednak, że świeża krew na pewno przyda się w zespole. Na pewno ze względu na sytuację zdrowotną wypadł nam Burak Ince.

O POWOŁANIACH

Nie zastanawiałem się nad tym, czy byłem rozczarowany brakiem powołania dla chociażby Samca-Talara. To jest punkt widzenia selekcjonera. Ma takie prawo. Czy powinien się w niej znaleźć Piotr czy nie, to nie mnie oceniać. Ja w niego wierze, utrzymuje dobry poziom i niech to kontynuuje. Ma być gotowy. Nie wolno zastanawiać się co będzie za rok, czy dwa lata. Każdy dobry mecz, gol, czy asysta przybliżają do reprezentacji.

Najlepszym przykładem jest Yehor, który jeszcze rok temu marzył o grze w Ekstraklasie, a teraz znalazł się w kadrze olimpijskiej reprezentacji Ukrainy. To wielka sprawa dla trenera, sztabu, dla ludzi, którzy go sprowadzili i dali mu szanse. Dzisiaj jest podstawowym zawodnikiem Śląska i olimpijskim reprezentantem Ukrainy. Wiemy ile to dla niego znaczy, tym bardziej, że będąc trenerem reprezentacji sam wysyłałem powołania i widziałem co one znaczą dla wielu zawodników.

fot. Krystyna Pączkowska/slaskwroclaw.pl   

TAGI

Inne artykuły