Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Goncalo Feio zawiedziony po remisie Legii z Rakowem. "Ja nie uznaję żadnego innego wyniku niż zwycięstwo. Jesteśmy Legią"

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 14-04-2024 6:45
Goncalo Feio zawiedziony po remisie Legii z Rakowem.

Goncalo Feio, nowy szkoleniowiec Legii Warszawa odpowiedział na pytania dziennikarzy po zakończeniu rywalizacji z Rakowem Częstochowa. Portugalski trener nie krył rozczarowania remisem. Poniżej wypowiedź trenera stołecznej ekipy.

Goncalo Feio:

- Jestem świadomy, jaki klub reprezentuję. Żaden wynik oprócz zwycięstwa nie jest zadowalający z mojej i z naszej strony. Z drugiej strony Raków jest drużyną, która u siebie nie przegrywa. Wiemy, że będzie to wymagający mecz. Z punktu widzenia piłkarskiego, to nie był dobry mecz dla widza. Mało sytuacji bramkowych, mało okazji. Wiedzieliśmy, że gramy z drużyną, która szuka wonnej przestrzeni. Chcieliśmy zamykać rywali pressingiem, a także obniżyć blok defensywny, aby tej przestrzeni nie było za nami. Zagęściliśmy także środek, bo Raków lubi grać w tej części boiska. Kontrolowaliśmy również dośrodkowania, ale niestety do tego jednego momentu. Prosiłem drużynę przed meczem o poświęcenie, o solidarność nawzajem. Ta drużyna dzisiaj poświęciła się dla tego klubu. To nasze DNA i tożsamość, które cały czas będziemy rozwijać. Pracując trzy dni, jestem zadowolony z odpowiedzi drużyny na to, co robimy. Pozostaje nam wyciągnąć wnioski i ciężko pracować, aby w niedzielę wygrać.

- Jak będziemy wgrywać, to będziemy wygrywać wszyscy razem. Na konferencjach prasowych nie chcę wytykać błędów. Takie rzeczy będziemy robić za zamkniętymi drzwiami, na treningach, czy odprawach. O takich rzeczach chcę rozmawiać z piłkarzami. Gdy nie wygrywasz, to szukasz wymówki, żeby się wybielić. Ludzie lubią zrzucać winę na innych. Mocne drużyny tego nie robią, a my jesteśmy mocną drużyną. Jeżeli ktokolwiek odpowiedzialny jest za zmiany, to ja. Moja praca polega na tym, aby wyciągać maksimum z każdego człowieka, z którym pracuję. Żeby to zrobić, trzeba ludziom pozwolić poznać swoją wizję, inspirować ich i wspierać w trudnych momentach. Skupiam się na tym, aby wyciągać maksimum z zawodników, których mam. Będę to robił najlepiej, jak potrafię.

- Kadra Legii jest budowana pod grę na trójkę obrońców. Wiadomo, w jakim jestem momencie sezonu. Jestem trenerem piłkarskim. Mogę grać w każdym systemie, bo na piłce się znam. Najważniejsze jest wyciąganie maksimum od piłkarzy. Ci zawodnicy są przyzwyczajeni do gry na trójkę obrońców. Dzisiejsza strategiczna decyzja polegała właśnie na tej formacji. Dzisiaj liczył się cel. Szukaliśmy produktywności, ale nie dowieźliśmy tego zwycięstwa. Za tydzień kolejny mecz i kolejny plan na spotkanie. Po to jest trener – aby dobierać taktykę na mecz, system, piłkarzy według ich statystyki. Są rzeczy, które w tym meczu mi się podobały. Intensywność, powroty do obrony, walka. Wierzę w tę drużynę, wierzę w moich piłkarzy.

- Radovan Pankov miał małą dolegliwość. Nie znam szczegółów, więc nie chcę się wypowiadać.

- Nie biorę pod uwagę scenariusza, aby nie było nas w pucharach. Pracuję po to, aby wygrać. Wierzę w zwycięstwo w każdej okoliczności i w każdym meczu.

- Jestem trenerem, który chce grać jak najdalej od swojej bramki. Futbol pokazuje jednak, że można kontrolować mecz nie posiadając piłki. Ta drużyna poświęciła się, była zdyscyplinowana taktycznie, bo chciała wygrać. Dlaczego daliśmy się zepchnąć? Czasami nie potrafiliśmy zamknąć pewnych przestrzeni. Ja to biorę na siebie, ale pamiętajmy o jednej rzeczy. Mieliśmy trzy dni, aby wszystko poukładać. Do tego dochodzi dyspozycja rywala i jego jakość. Uważam, że mogliśmy lepiej wychodzić z piłką. Mieliśmy dobre pozycje, aby wyprowadzić więcej kontr. Musimy dalej pracować, aby być lepszym. Zwycięstwa muszą być oparte o poświęcenie. Błędy się zdarzają, ale my musimy asekurować się nawzajem. Na tym buduje się DNA drużyny. Dzisiaj ja widziałem to na boisku.

- Zabrakło czystego konta. Tego dzisiaj nie zrobiliśmy. Jest wiele rzeczy, które moglibyśmy wykonać lepiej. Musimy być świadomi tego.

- Praca trenera w trakcie meczu jest pracą analityczną. Trzeba wygasić emocje. Oczywiście, że debiut w Legii jest dla mnie wyjątkowy. Cenię jednak Częstochowę. Spędziłem tutaj 2,5 roku. Byłem częścią drużyny. To towarzyszyła mi przed meczem, ekscytacja. Po meczu czuję rozczarowanie. Ja nie uznaję żadnego innego wyniku niż zwycięstwo. Jesteśmy Legią. Musimy wygrać, bo musimy wygrać.

Oba zespoły po sobotnim remisie mają na koncie po 45 punktów. Raków zajmuje 5. miejsce w tabeli Ekstraklasy, natomiast Legia plasuje się tuż za częstochowską drużyną.

Fot. Mateusz Kostrzewa

TAGI

Inne artykuły