Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Śląsk Wrocław co najmniej wicemistrzem Polski. "Jedenaście lat klub czeka na medal i właśnie zapisaliśmy się w jego historii"

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 19-05-2024 7:30
Śląsk Wrocław co najmniej wicemistrzem Polski.

W sobotnie popołudnie we Wrocławiu Śląsk pokonał Radomiaka Radom 2:0 i jest już przynajmniej wicemistrzem Polski. Piłkarze Jacka Magiery wciąż mają szanse na mistrzowski tytuł. Szkoleniowiec w rozmowie z dziennikarzami nie krył radości.

Liderem tabeli przed ostatnią kolejką pozostaje Jagiellonia, która zremisowała z Piastem 1:1. Białostoczanie mają 60 punktów, tyle, co Śląsk, ale dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich spotkań to oni są bliżej mistrzostwa. W ostatniej kolejce Jagiellonia zagra u siebie z Wartą Poznań, a WKS na wyjeździe z Rakowem Częstochowa.

Jacek Magiera: Cieszymy się z tego zwycięstwa. Uważam, że jest jak najbardziej zasłużone. Ten mecz wyglądał tak, jak się tego spodziewaliśmy. W planowany sposób zdobywaliśmy istotne dla nas przestrzenie na boisku. W moim przekonaniu środkowa linia zagrała dobrze. Olsen mógł mieć dwie dogodne sytuacje, ale zabrakło mu nieco szybkości. Wyzywaniem dla nas były stały fragmenty gry Radomiaka, szczególnie auty, ale bardzo dobrze się wybroniliśmy. Przy obronie dośrodkowań również spisaliśmy się bez zarzutu. Kilka razy brakowało nam dokładności przy kontratakach, ale najważniejsze, że wygrywamy. Bramka Nahuela myślę, że będzie pamiętana latami, gol Matsenki też warty odnotowania. Przebił chyba swój strzał z meczu z Wisłą Płock w tamtym sezonie. Za tydzień o tej godzinie będziemy wiedzieć, czy jesteśmy mistrzem, czy wicemistrzem. Szykujemy się do następnego spotkania z Rakowem. Awans do europejskich pucharów smakuje świetnie, ale nie chce jeszcze o tym mówić, bo sezon trwa, mamy cel do zrealizowania. Umiarkowanie cieszyliśmy się szatni. Trzeba się przygotować do meczu z Rakowem. Dziś zawodnicy będą mieli regeneracje, a od wtorku ruszają przygotowania do meczu w Częstochowie.

To, że uda nam się ‘’odkręcić’’ to widziałem, natomiast nie zakładałem, że zdobędziemy złoto lub srebro. Pamiętam jak nasi zawodnicy podeszli pod sektor kibiców w Mielcu, którzy życzyli wtedy bezpiecznej pozycji w środku tabeli. Jedenaście lat klub czeka na medal mistrzostw Polski i właśnie zapisaliśmy się w jego historii. Zobaczymy, na którym miejscu wygrawerujemy rok 2024. Na jednej z pierwszych odpraw mówiłem do każdego z zawodników, że celem każdego z nich powinien być sukces dla klubu i zapisanie się w jego historii.


FOT. KRYSTYNA PĄCZKOWSKA/SLASKWROCLAW.PL

TAGI

Inne artykuły