Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Zbigniew Boniek stanął w obronie właściciela Wisły Kraków. "Pan Królewski nie gra"

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 01-06-2024 12:20
Zbigniew Boniek stanął w obronie właściciela Wisły Kraków.

Zbigniew Boniek zabrał głos na temat aktualnej sytuacji Wisły Kraków. Kibice mają pretensje do Jarosława Królewskiego, właściciela klubu. W jego obronie stanął były prezes PZPN.

Wisła Kraków, która zdobyła Puchar Polski, nie zakwalifikowała się nawet do baraży o awans do Ekstraklasy. Zajęła dziesiąte miejsce, najgorsze w historii klubu. Pod Wawelem wrze, władze Białej Gwiazdy nie przedłużyły kontraktu z trenerem. Na temat sytuacji w Wiśle głos zabrał Zbigniew Boniek w rozmowie z Michałem Białońskim z Polsat Sport.

- Nie znam trenera Alberta Rude i nie chcę się o nim wypowiadać negatywnie, chociażby dlatego, że zdobył Puchar Polski. Natomiast Wisła to jest drużyna hiszpańska, na poziomie trzecioligowym, ulokowana w Polsce. Zawodnicy, którzy trafili do Krakowa, w większości grali w drugiej i trzeciej lidze w Hiszpanii. Oni są dobrze wyszkolenie technicznie i dlatego w Pucharze Polski, gdy grali z technicznymi drużynami z Ekstraklasy, radzili sobie nieźle. Natomiast w pierwszoligowej młócce, walce mają większe problemu - powiedział Boniek.

- To jest w ogóle nie do przyjęcia, że Wisła skończyła rozgrywki na dziesiątym miejscu. Pan Królewski nie gra, więc mieć pretensje tylko i wyłącznie do niego byłoby wielkim błędem. Oczywiście, prezes się sam wystawia czasami swoimi wypowiedziami. Gdy ja słyszę o sztucznej inteligencji w piłce, to trochę jestem przerażony, bo gdy wychodzę na pozycję sam na sam z bramkarzem, to sztuczna inteligencja jest głęboko schowana w szafie. W piłce statystyki i wyliczenia są ważne, jako pomoc w pracy, ale nie są decydujące - podkreślił były prezes PZPN.

- Mi się wydaje, że opieranie szkieletu drużyny na obcokrajowcach z jednej nacji nie jest najlepsze. Już kiedyś pan Antoni Ptak chciał w Polsce zrobić drużynę brazylijską, sprowadził brazylijskiego trenera  i to się skończyło tragicznie - podsumował Boniek.

TAGI

Inne artykuły