Borussia chce tego napastnika za Erlinga Haalanda. Gorszy w tym sezonie nie jest (VIDEO)

Borussia Dortmund mniej lub bardziej przygotowuje się jednak do życia bez Erlinga Haalanda już od nowego sezonu. Na liście kandydatów do zastąpienia rewelacyjnego napastnika z Norwegii pojawił się kolejny kandydat. I jest to snajper z Bundesligi.

O kwotach za Haalanda, które trzeba będzie zapłacić tego lata (150 mln euro minimum!), o klauzuli w wysokości 75 mln euro, która wejdzie w życie w 2022 roku, gdy napastnik został do tego czasu w Dortmundzie, o klubach zainteresowanych piłkarzem, a nawet o jego żądaniach finansowych - milion euro tygodniówki, napisano już bardzo dużo.

Mniej jest doniesień, ale też ich nie brakuje, w sprawie następcy Haalanda w Dortmundzie. Pojawiła się opcja odkupienia Alexandra Ishaka z Realu Sociedad San Sebastian i sprowadzenia Jordana Larssona, syna słynnego szwedzkiego piłkarza Henrika, ale teraz niemieckie media piszą o innym pomyśle.

Według Sport.de Borussia jest zainteresowna sprowadzeniem Andre Silvy z Eintrachtu Frankfurt. Portugalczyk w tym sezonie spisuje się rewelacyjnie. W Bundeslidze strzelił 23 gole, czyli dokładnie tyle, co Haaland.

25-letni Andre Silva błysnął kilka sezonów temu w FC Porto i za 38 mln euro przeszedł do AC Milan, gdzie zanotował spektakularną klęskę. Potem nie odbudował się w za bardzo w Sevilla FC. W połowie 2019 roku trafił do Eintrachtu i w Niemczech pokazał, że wie, o co chodzi w strzelaniu goli. W pierwszym sezonie zdobył 12 bramek w 25 meczach Bundesligi, dołożył też trafienia w Lidze Europy i w Pucharze Niemiec. Eintracht wykupił go za 3 mln euro... i zrobił kapitalny interes, patrząc na to, co wyprawia Silva w tym sezonie - w 24 gole i 9 asyst w 29 meczach.

Kontrakt Andre Silvy obowiązuje do połowy 2023 roku. Portugalczyka już wycenia się na więcej niż zapłacił swego czasu AC Milan. Mówi się o 45 mln euro.

Futbol.pl

TAGI