Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Jagiellonia otrzymała lekcję futbolu od Ajaksu. "Dziś jeszcze być może nie jesteśmy gotowi do rywalizacji na tym poziomie"

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 23-08-2024 6:00
Jagiellonia otrzymała lekcję futbolu od Ajaksu.

Jagiellonia Białystok przegrała na własnym stadionie z Ajaksem Amsterdam aż 1:4. Holenderski zespół w pierwszym meczu rundy play off Ligi Europy obnażył wszystkie słabości mistrza Polski. Po zakończeniu spotkania głos zabrał trener Dumy Podlasia Adrian Siemieniec.

- Rozpocznę od podziękowań dla kibiców. Muszę przyznać, że naszym fanom jest zdecydowanie bliżej do Ligi Mistrzów lub Ligi Europy. Oczywiście oceniam z perspektywy dwóch naszych ostatnich rywali. Los nie był dla nas bardzo łaskawy jeżeli chodzi o jakość przeciwników. Zdawaliśmy sobie sprawę ze skali wyzwania, z jakim mierzymy się. Mieliśmy kapitalne wejście w spotkanie, dobrze realizowaliśmy plan, graliśmy atakiem szybkim. Ten okres zwieńczyliśmy golem. Żałuję tego, że straciliśmy błyskawicznie dwie bramki - powiedział trener Jagi.

- Powinniśmy mocniej zmusić Ajax do wysiłku. Zbyt łatwo dopuściliśmy do straty goli. Nie zabezpieczyliśmy stref, z których posyłane były piłki w pole karne. Jeżeli przegrywasz u siebie 1:2 z takim przeciwnikiem, musisz szukać inicjatywy. Ajax swoją jakością potrafił to wykorzystać. Bramka na 1:3 wynikała ze straty na własnej połowie. Czwartego gola trudno mi opisać, bo nie pamiętam, z czego wziął się rzut karny dla rywala. Zdaję sobie sprawę, że 12 straconych goli w trzech meczach to nie jest nic dobrego. Znam jednak gorsze problemy niż porażki z III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów i IV rundzie eliminacji Ligi Europy - kontynuował szkoleniowiec.

- Zdajemy sobie sprawę, w którym miejscu jesteśmy. Chcemy cały czas podnosić swój poziom i iść w dobrą stronę. Takich meczów chcemy rozegrać w swoim życiu jak najwięcej. Mieliśmy swój moment, po strzelonym golu nabraliśmy pewności siebie, ale zdecydowanie za łatwo straciliśmy potem dwie bramki. Dużo o tym rozmawiamy i chcemy to poprawiać. Mogliśmy być bardziej zwarci i konsekwentni w niskim bloku obronnym - podkreślił.

- Dziś jeszcze być może nie jesteśmy gotowi do rywalizacji na tym poziomie, ale na pewno nie skreślam naszych szans na dobry wynik w rewanżu. Gdy mieliśmy piłkę, byliśmy w stanie rywalizować z Ajaksem, problemy wynikały z okresów, w których piłki nie mieliśmy. W obu meczach mieliśmy fajne momenty z piłką. To kierunek, który chcemy kontynuować. Patrzymy szerzej, więc musimy zachować chłodną głowę - podsumował trener Jagiellonii.

Rewanż za tydzień w Amsterdamie. Miejmy nadzieję, że Holendrzy wystawią w nim "młody Ajax", wówczas być może rywalizacja nie zakończy się totalną kompromitacją.

TAGI

Inne artykuły