Polski talent nie chciał wracać z Włoch do Ekstraklasy. Teraz obierze zaskakujący kierunek?

Mateusz Łęgowski może zostać bohaterem niespodziewanego transferu lat minute. Polski pomocnik, który stał się niewygodny w US Salernitana, ale nie chciał wracać do Polski, ma zagrać w Szwajcarii.

21-letni Łęgowski latem 2023 roku wyjechał z Pogoni do Salernitany. Włosi kupili Łęgowskiego za 3 mln euro. Ten zagrał w 32 meczach, w tym 29 w Serie A. Wydawało się, że po spadku zespołu do Serie B Polak będzie miał pewne miejsce w składzie, a tymczasem został nieoczekiwanie skreślony. Młody piłkarz nie ma co liczyć na występy we włoskim zespole i dlatego zaczęto łączyć go z innymi klubami.

Łęgowskiego chciały sprowadzić z powrotem do Polski Raków Częstochowa i Lech Poznań. Złożyły nawet oferty, ale pomocnik odrzucił opcję ponownej gry w Polsce. W pewnym momencie postanowił nawet zostać w Salernitanie i walczyć o swoje minuty, ale wygląda na to, że jednak odejdzie.

Gianluca Di Marzio, włoski spec od rynku transferowego, informuje, że jednokrotny reprezentant Polski zasili szeregi Yverdon FC. To aktualnie 8. zespół w 12-drużynowej szwjacarskiej Super League. Po 6 meczach ma na koncie 5 punktów. 

Nie wiadomo, na jakiej zasadzie Łęgowski miałby trafić do Yverdon FC. Najprawdopodobniej w grę wchodzi wypożyczenie, bo Polak wyceniajny jest jednak nawet na 3 mln euro i wątpliwe, by Szwajcarzy byliby w stanie teraz kupić go za taką kwotę. Szczególnie, że ich transferowy rekord to 700 tysięcy euro wydane latem na napastnika Mitchy'ego Ntleo z Łokomotiwu Płowdiw. 

#Calciomercato #SerieB | @OfficialUSS1919, #Legowski ha rifiutato tutte le offerte arrivate dalla Polonia: andrà in Svizzera all'Yverdon Fc

— Gianluca Di Marzio (@DiMarzio) September 9, 2024

Futbol.pl

TAGI